Sylwetka architekta – Zaha Hadid

 

Zaha Hadid urodziła się w Bagdadzie w 1950 roku. Studiowała matematykę na American University of Beirut w Libanie. Po ukończeniu studiów w 1972 roku wyjechała do Londynu, aby rozpocząć kolejne – tym razem architektoniczne w Architectural Acsociation. Po obronie pracy dyplomowej, za którą w 1977 roku otrzymała nagrodę, rozpoczęła pracę w awangardowym Office for Metropolitan Architecture. Tak jak jej współpracownicy z OMA, Rem Koolhaas i Elia Zanghelis, Hadid wykładała potem w Architectural Association. Pod koniec lat 70. prowadziła już tam własną pracownię.
 

Obecnie jej wykłady wzbudzają szerokie zainteresowanie na wielu uniwersytetach świata. Związana jest też z Graduate School of Design na Uniwersytecie Harvarda, Chicago School of Architecture oraz University of Illinois. Występowała gościnnie z wykładami w Hochschule fur Bildende Kunste w Hamburgu, w Knolton School of Architecture w Ohio oraz nowojorskim Masters Studio na Uniwersytecie Yale w New Heaven. Wśród wielu wyróżnień za jej wkład w światową architekturę warto wymienić honorowe członkostwo w American Academy of Arts and Letters, członkostwo Amerykańskiego Instytutu Architektury, a także tytuł Commander of the British Empire. Obecnie Zaha Hadid jest profesorem wiedeńskiego Uniwersytetu Nauk Stosowanych.
 

Twórczość Hadid ciężko jest jednoznacznie klasyfikować. Można wręcz uznać, że właśnie owa ‘nieklasyfikowalność’ stanowi podstawowy wyznacznik jej prac. Można też spojrzeć na tę sztukę w sposób bardziej syntetyczny, skupiając się raczej na źródłach jej inspiracji, nie próbując w jednoznaczny sposób podporządkować jej ścisłym ramom stylistycznym. Mówiąc o sobie, Zaha Hadid określa się mianem supremistki.
 

Jeszcze jako studentka Rema Koolhaasa dała się poznać jako artystka walcząca z przytłaczającą wszystko konwencją. Sama uczelnia – Architectural Association – sprzyja takiej postawie. Jej niekonwencjonalny program i eksperymentalne, zwalczające szablonowe myślenie pracownie wręcz zmuszają do poszukiwań. Zaha Hadid, mówiąc o swoich projektach podkreśla, że są ‘modernistyczne na swój sposób’. Można się z tym zgodzić, ale równie dobrze można też powiedzieć, że są na swój sposób postmodernistyczne, wręcz dekonstruktywistyczne. Mamy tu sytuację odpowiadającą pozycji Jacquesa Derridy. Pomimo, że on sam nie uważa się za postmodernistę, większość z teoretyków przypisuje mu to miano. Jednak jednoznaczne rozstrzygnięcie, zarówno w przypadku Derridy, jak i Zahy Hadid nie jest niezbędne do percepcji ich dzieła.
 

Zwielokrotnienie znaczeń i interpretacji to jedna z ważniejszych cech prac Zahy Hadid. Jeżeli uznamy, że charakterystyczną cechą współczesnej rzeczywistości jest brak stałych punktów odniesienia lub raczej ich wielość, niestałość i subiektywność, to bez trudu odnajdziemy w architekturze Zahy Hadid tego odbicie. Jej szkice trudno zinterpretować jako przedstawienia architektoniczne, widać natomiast silną potrzebę ekspresji, wprowadzenia dynamiki. Silne pociągnięcia ołówka mocno podkreślają znaczenie ruchu, nachodzące na siebie formy i krzyżujące się pod różnymi kątami proste dynamizują obraz, poruszając statykę papieru. Od szkicu do realizacji prowadzi wprawdzie długa droga, warto jednak zatrzymać się na jej końcu i zobaczyć jak seria szybkich pociągnięć ołówka na serwetce przeobraża się w budowlę z betonu i stali.

Najbardziej wyróżniającą się realizacją Zahy Hadid jest Terminus Honheim – Nord w Strassburgu, stacja autobusowo – tramwajowa wraz z parkingiem. Wydawać by się mogło, że nie ma nic nudniejszego niż parking. Setki samochodów ustawionych w regularnych rzędach – widok znajomy każdemu, kto choć raz odwiedził supermarket. Walcząca z konwencjonalizmem Hadid pokazuje jednak, że nic nie musi być takie jak zawsze. Zbliżamy się do stacji spoglądając nań z niewielkiej wysokości. Zamiast wielkiego placu i rozplanowanych w równych odległościach stanowisk parkingowych, dostrzegamy przerywane łuki łamiące symetrię parkingów. Pomiędzy asfaltowe wieloboki placów postojowych wdziera się betonowa mierzeja, u nasady której lewituje, wsparty na gęstym cieniu, dach dworca autobusowego. Nierównomiernie ponacinany plaster szarego betonu i wąskie ostrza światła przecinają ciemność w kilkudziesięciu miejscach. Drugie podejście: wchodzimy w chłodny cień, obserwując niepokojąco pochylone podpory dachu. Surowy beton potęguje uczucie niepokoju. Przez myśl przechodzi pytanie: czy te pochylone kratownice i słupy nie wywrócą się zaraz? Szukanie stabilnego puntu podparcia nie przynosi skutku, nawet na słupy oświetleniowe nie ‘trzymają pionu’, a ściana boczna ciężko wspiera się na ‘uszkodzonej’ konstrukcji. Ale to tylko jedna z możliwych interpretacji. W zależności od pory dnia, pogody, punktu obserwacji można dojrzeć inne aspekty tego obiektu. Dach, podparty cienkimi kolumnami sprawia wrażenie, jakby słaby powiew wiatru miał go unieść do góry. Oświetlenie parkingu nadaje mu nocą nieziemski charakter, wygląda jak miejsce lądowania ‘obcych’.
 

Jedną z wielu cech wyróżniających twórczość Hadid jest bezkompromisowość, a konsekwencją niechęci artystki do podporządkowania się ustalonym konwencjom jest fakt, że jej duże i ważne realizacje zaczęły powstawać dopiero w XXI wieku. Na lata 80 i 90 przypadają natomiast liczne publikacje jej autorstwa. Wystawiała ona swoje projekty wielokrotnie w Londynie, Nowym Jorku, Tokio i San Francisco, gdzie zyskiwały duże uznanie, a mimo to dopiero od 2000 roku rozpoczęła się ‘era’ Zahy Hadid. Wielokrotnie nagradzano ją za projekt opisanego powyżej dworca i parkingu oraz za zrealizowany projekt skoczni narciarskiej w Innsbrucku. Artystyczna bezkompromisowość opłaciła się, gdy kolejne projekty Zahy Hadid przeszły do fazy realizacji: Centrum Sztuki Współczesnej w Rzymie, Centrum Nauki w Wolfsburgu, budynek muzeum i archiwum w Montpellier, Centrum Sztuki Współczesnej w Cincinnati i wiele innych.

 

Zaha Hadid nie poddaje swojej wizji przestrzeni miejskiej oportunistycznym modyfikacjom, ale konsekwentnie forsuje własne podejście do dynamiki brył. Był to zapewne asumpt do nadania jej w 2004 roku jakże prestiżowego w świecie architektonicznym wyróżnienia – Nagrody Pritzkera. Po raz pierwszy w 36 letniej historii tej nagrody, została ona przyznana kobiecie.  

 
 

Komentarze do artykułu:

Napisz własny komentarz do tego artykułu
Imię
Twój komentarz:


Poprzedni wpisNastępny wpis
ul. Wiejska 57 lokal U1
15-351 Białystok
Tel: 85 732 98 62
Kom: 692 369 200
Fax: 85 732 98 62
Email: dominanta@dominanta.pl